- Naprawisz mnie, tak? - pytał za każdym razem. Vivian wtedy nie odpowiadała, tylko się mu przyglądała.
Alex w tym czasie udawał, że przejmuje się bratem. Musiał tak postępować by nie wzbudzić podejrzeń.
Vivian, mimo iż ciągle głowiła się nad tym dlaczego jej przyjaciel ma moc a nie może jej używać, bardzo interesowała się sprawami Verony.
Czarny Pan uaktywnił się. Ludzie ginęli masowo, jeśli kogoś znaleziono to nie było czego ratować.W Akademii sprawy też nie miały się dobrze. Brak Braina oznaczał brak dyrektora. Na razie Rada nie zdecydowała czy Akademia potrzebuje nowego, ale opiekę nad nią sprawował Chris.
Dann obserwował całą sprawę z ubocza. Nie interesował się sprawami Akademii czy Veroną. Jego interesowała Vivian. Według Danna dziewczyna zachowywała się dziwnie, mimo iż nikt tego nie zauważył. Jak nigdy interesowała się tym co działo się w Veronie jednocześnie unikając Alexa i Alana. Chłopak nie wiedział czemu tak postępuje a gdy pytał odpowiadała mu:
- Alex nie jest już taki jak dawniej, wiem to bo go znam. Ty możesz tego nie widzieć ale tak jest. Nie wiem z jakiej przyczyny ale się tego dowiem. A Alan.. drażni mnie to, że nie mogę mu pomóc bo nie rozwikłałam jeszcze jego mocy.
I dalej nie kontynuowała tematu, więc nie pytał.
Stał teraz w Dowództwie i słuchał jak Chris kłócił się z Mistrzem Shaw. W drugim kącie sali siedziała Vivian. Głęboko nad czymś myślała.
~ Rozpraszasz mnie. - powiedziała mu w myślach. Zaskoczyła go tak, że podskoczył.
~ Dlaczego tak mówisz?
~ Nikt w tej sali nie zwraca na mnie uwagi. Jesteś jedyną osobą, która o mnie myśli.
~ Słyszysz ich myśli? - spytał zdziwiony.
~ Tylko niektórych. - wzruszyła ramionami. - Na przykład Mistrz Shaw usilnie zastanawia się jak dopiec tacie i jednocześnie udowodnić, że ma rację.
Nagle dziewczyna wstała.
- Alan. - syknęła i ruszyła w stronę wyjścia.
Na korytarzu zaczęła biec, Dann za nią. Wybiegła z Uniwersytetu i skierowała się na błonia. Szybko zlokalizowała przyjaciela. Leżał na trawie dygocząc.
- Alan ! - dziewczyna uklękła obok niego.
- Jesteś głupia, sądząc, że pokonasz mnie, Czarnego Pana. - syknął Alan zmienionym głosem.
- Ty jesteś głupcem sądząc, że dam się zastraszyć.
Alan oprzytomniał natychmiast. Nie wiedział co mu się stało, ale był zbyt słaby aby o cokolwiek spytać. Dann zaprowadził go do pokoju, a Vivian nadal siedziała na trawie. Zastanawiała się. Po chwili zerwała się z miejsca i poszła do biblioteki.
------------------------------------------------
Witam :) Dawno mnie tutaj nie było, za co bardzo ale to bardzo PRZEPRASZAM :D
Nie obiecuję ( bo to nie ma sensu ) ale postaram się dodawać jakoś regularnie noty. :D
- Alex nie jest już taki jak dawniej, wiem to bo go znam. Ty możesz tego nie widzieć ale tak jest. Nie wiem z jakiej przyczyny ale się tego dowiem. A Alan.. drażni mnie to, że nie mogę mu pomóc bo nie rozwikłałam jeszcze jego mocy.
I dalej nie kontynuowała tematu, więc nie pytał.
Stał teraz w Dowództwie i słuchał jak Chris kłócił się z Mistrzem Shaw. W drugim kącie sali siedziała Vivian. Głęboko nad czymś myślała.
~ Rozpraszasz mnie. - powiedziała mu w myślach. Zaskoczyła go tak, że podskoczył.
~ Dlaczego tak mówisz?
~ Nikt w tej sali nie zwraca na mnie uwagi. Jesteś jedyną osobą, która o mnie myśli.
~ Słyszysz ich myśli? - spytał zdziwiony.
~ Tylko niektórych. - wzruszyła ramionami. - Na przykład Mistrz Shaw usilnie zastanawia się jak dopiec tacie i jednocześnie udowodnić, że ma rację.
Nagle dziewczyna wstała.
- Alan. - syknęła i ruszyła w stronę wyjścia.
Na korytarzu zaczęła biec, Dann za nią. Wybiegła z Uniwersytetu i skierowała się na błonia. Szybko zlokalizowała przyjaciela. Leżał na trawie dygocząc.
- Alan ! - dziewczyna uklękła obok niego.
- Jesteś głupia, sądząc, że pokonasz mnie, Czarnego Pana. - syknął Alan zmienionym głosem.
- Ty jesteś głupcem sądząc, że dam się zastraszyć.
Alan oprzytomniał natychmiast. Nie wiedział co mu się stało, ale był zbyt słaby aby o cokolwiek spytać. Dann zaprowadził go do pokoju, a Vivian nadal siedziała na trawie. Zastanawiała się. Po chwili zerwała się z miejsca i poszła do biblioteki.
------------------------------------------------
Witam :) Dawno mnie tutaj nie było, za co bardzo ale to bardzo PRZEPRASZAM :D
Nie obiecuję ( bo to nie ma sensu ) ale postaram się dodawać jakoś regularnie noty. :D